Meksykanin oraz Hiszpan otwarcie przyznali, że jako pierwsi kierowcy F1 skorzystali z oferty zaczepienia się przeciwko Covid-19 w Bahrajnie.

Rząd Bahrajnu jeszcze przed rozpoczęciem przedsezonowych testów zaoferował obie dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi wszystkim pracownikom F1. Z oferty mogły skorzystać osoby, które wezmą udział we wspomnianych jazdach oraz w pierwszym GP nowego sezonu.

Początkowo władze F1 odrzuciły tę propozycję, ale pozwoliły zespołom na własną rękę skorzystać z tych szczepień. Spodziewano się, że na takie rozwiązanie skuszą się zespoły Mercedesa oraz Ferrari.

Niektórzy kierowcy postanowili nie czekać na oficjalnie decyzje i zdecydowali się skorzystać z oferty królestwa Bahrajnu. Sergio Perez i Carlos Sainz poinformowali o tym podczas konferencji prasowej:

"Tak, zaproponowano nam tę szczepionkę i zdecydowałem się ją przyjąć", mówił kierowca Red Bulla, cytowany przez Motorsport. "W Meksyku nie wiem, kiedy mógłbym dostać taką ofertę. Jest to bardzo miłe, że Bahrajn wyszedł z taką propozycją."

"Tak samo jak w przypadku Checo, skorzystałem z tego.", powiedział Hiszpan." To była świetna okazja i jestem bardzo wdzięczny rządowi Bahrajnu za zaoferowanie jej ludziom, którzy podróżują po całym świecie. Jestem naprawdę zadowolony."

Co ciekawe, siedzący obok nich Lando Norris przyznał, że jeszcze nie podjął decyzji w tej sprawie:

"To są prywatne informacje, które dotyczą zarówno zespołu, jak i mnie. Obecnie jestem zdrowy i wszystko zostaje po staremu."